O podróżach w nieznane

Drugi dzień Świąt trwa i ja mam w końcu chwilę czasu na skrobnięcie postu ;). Z okazji Świąt Wielkanocnych chciałabym Wam życzyć wszystkiego dobrego, dużo odpoczynku i relaksu, bardzo mało stresu, bardzo mało skomplikowanych problemów oraz BARDZO WIELU WSPANIAŁYCH PODRÓŻY W NIEZNANE! Osobiście Święta w tym roku spędziłam w Szkocji (w moim drugim domu z chłopakiem i siostrą) i w Polsce (od dziś) z rodzicami w domu rodzinnym. Oprócz Świąt mam jeszcze inny powód do świętowania. Dziś według moich obliczeń i według obliczeń lotera leciałam 40 raz w życiu (może to dla niektórych mało, dla niektórych dużo, ale ja postanowiłam liczyć swoje wzloty i je świętować ;)). Mój pokonany dystans nad ziemią to: 53 733 km. Mam nadzieję, że na 40 się nie skończy ;). Jeżeli ktoś jest taki świr jak ja i liczy swoje wzloty i chciałby podzielić się nimi, zapraszam do komentarzy :) Pat :)

Dzisiejszy wpis poświęcony będzie lotom. W dzisiejszych czasach można naprawdę za śmieszne ceny latać do różnych zakątków naszej Planety. Oczywiście nie siedzę biernie I korzystam z tych dobrodziejstw :D. Kilka miesięcy temu postanowiłam liczyć I rejestrować swoje wzloty w przestworza. Założyłam w tym celu profil na pewnej stronie, która się tym zajmuje :). Jako że dziś leciałam do stolicy Szkocji mój profil na Loter.pl wskazał trzydziesty lot! Także dziś trzydziesty raz wchodziłam do samolotu, dziś trzydziesty raz wznosiłam się w przestworza I tym samym dziś jestem dziewiąty raz w Szkocji :) ps. Wpis dedykuję Osobie, która przeżywała kiedyś wzloty podobnie jak ja :* ;). Pozdrowienia dla Leszna (k.Poznania) :D Wszystkie fotki z samolotu wykonane gdzieś między Polską, a Szkocją czyli droga, którą latam najczęściej ;) Pat :)